Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 27: Open source
Ruch open source zapoczątkował wydany w 1997 r. artykuł Erica Stevena Raymonda zatytułowany „The Cathedral and the Bazaar”. Raymond przedstawił w nim idealistyczną wizję tworzenia programów jako swoistą misję.
W poprzednim felietonie z tego cyklu (do którego zapraszam, bo jest dostępny w internecie) opisałem wydarzenia, które zapoczątkowały ruch tzw. wolnego oprogramowania (free software). Opisałem inicjatywę Richarda Stallmana z 1984 r. tworzącego inicjatywę GNU i rozwój systemu Linux wprowadzonego w 1991 r. przez Linusa Torvaldsa. Wspomniane działania były bardzo ważne i w istocie przyczyniły się do przezwyciężenia przekonania, że program musi być wykonany przez specjalistyczną firmę, a użytkownik może go kupić i używać, ale nie może go zmieniać. Stallman i Torvalds zainicjowali aktywność ogromnej liczby programistów na całym świecie, którzy zbiorowo doskonalili tworzone programy, nie żądając w zamian żadnego wynagrodzenia.
Idea otwartego kodu
Działania entuzjastów free software dotyczyły głównie oprogramowania systemowego – ważnego, ale dla większości użytkowników komputerów raczej abstrakcyjnego. Natomiast nieco później (w 1998 r.) powstała inicjatywa „otwartego kodu” (open source), której inicjatorem był Eric Steven Raymond. W ramach tej inicjatywy tworzone są dziś na całym świecie programy użytkowe (np. gry komputerowe, edytory tekstów, arkusze kalkulacyjne, programy obsługi internetu), których kod źródłowy – np. tekst programu w języku C – jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta